Live for now: young blood

Tak, jakoś zawsze zanim zrobię jeden wpis musi minąć dużo czasu. Czasem dwa tygodnie. Pomyślałam, że zrobię teraz inaczej.

Będę pisać jak po prostu coś przyjdzie mi do głowy, aż w końcu wpis będzie kompletny.

03.09.2016 [21:28]

Zawsze mam problem przy takich wpisach, że nie wiem co tu napisać. Albo inaczej. Zawsze gdy nie ma mnie przy komputerze, to mam w głowie wszystko co chciałabym napisać, a później gdy mam czas, siadam do laptopa, jakoś cała wena ulatuje i nie wraca.

04.09.2016 [22:24]

Dziś są urodziny Beyonce.

Niby kogo to obchodzi, ale ja jako zagorzała fanka (po prostu mam manię Beyonce, chyba każdy kto mnie zna o tym wie:D), nie mogłaby o tym nie wspomnieć. Zresztą zaczęłam się nawet nad tym zastanawiać, nad jej fenomenem, a raczej, dlaczego ja tak bardzo od tylu lat jestem zakochana w jej twórczości..

Nie wiem. Oto jest odpowiedź.

Całokształt jej twórczości. To chyba to.

A tak serio.

Zdałam sobie sprawę, że słucham jej jakieś 10 lat. Odkąd wyszedł album B'day. Wiadomo, miałam wtedy 12 lat, raczej nie byłam do końca świadoma o czym w ogóle są jej utwory. Była ładna, popularna, po prostu jako dzieciak ją uwielbiałam. Nie zapomnę jak siedziałam u babci i jak internet raczkował, a raczej youtube to oglądałam sobie jej teledyski, zwłaszcza Beautiful Liar. BYŁAM TAK ZAFASCYNOWANA! Szukaniem jej sesji fotograficznych, informacji o niej samej, etc.

I tak mi zostało do teraz.

Mija 10 lat, a ja dalej zachowuje się tak samo, jak na początku gdy miałam lat 12 i siedziałam sobie godzinami oglądając ten sam teledysk w kółko. W tym momencie słucham non stop Hold Up. Kiedyś najbardziej kochałam Freakum Dress. Wspaniała pieśń zwana ''Dziką sukienką''. I kocham do teraz, mimo, że śpiewa o sukienkach. Bo czemu nie?

Najbardziej kojarzy mi się z początkiem mojego uwiebienia Bey.

Czasem brakuje mi tylko bratniej duszy która by kochała Beyonce jak ja. Na szczęście dla mnie, moi znajomi są katowani jej muzyką zawsze jak jeździ się ze mną moim samochodem. :D

Pozwolę sobie wstawić link do Freakum Dress live. Zresztą to wykonanie widziałam na żywo, jak Beyonce była w Polsce. I nie, to nie jest jedna z jej lepszych piosenek. Po prostu dobrze mi się kojarzy. Kurcze ale się rozpisałam, ale w sumie mogłabym jeszcze więcej napisać.. Ale może nie dziś. Myślę, że na Beyonce mogłabym poświęcić oddzielny wpis.

ps. Uwielbiam przepych związany z jej występami live<3 No chyba o miłości do jej głosu, nie muszę wspominać!

07.09.2016 [23:08]

Dostrzegaj różnicę między ludźmi, którzy rozmawiają z tobą w wolnym czasie, a tymi, którzy poświęcają swój wolny czas, aby rozmawiać z tobą.

***

Po tej 'rozprawce' nad Bey, stwierdzam, ze fajny by był wpis z moimi różnymi inspiracjami. Trochę osób zagląda na mojego bloga, może by to kogoś zainteresowało?

Oj nie zabrakło by wtedy mojej ukochanej Banks.

Ale zobaczymy.

08.09.2016 [22:27]
Przed chwilą usunęłam połowę wpisu.
I zaczynam jeszcze raz. Może w końcu się uda!

09.09.2016 [21:53]
Jest piątek. Siedzę w domu.
Nie ma innej opcji. niż skończyć ten wpis.
Ależ ja się lenię z tym!

Zmieniając temat, mam nową miłość muzyczną, dawno tego nie było. Chodzi o utwór.
Kanye West - Fade. Kocham to.
Polecam i chyba w końcu mogę życzyć miłego oglądania fot!

Ps. Tak w sumie tylko, dlatego robiłam tak długo robiłam ten wpis bo miały być tu zdjęcia z mojego wyjazdu do Hiszpanii. W końcu usunęłam je wszystkie i będą w następnym wpisie:DD
Ah, te kobiety.
:D