Zastanawiam się od czego zacząć. Wyjątkowo mam ochotę by coś tu napisać. Zdjęć uzbierało się troszkę i w końcu mogę zrobić porządny wpis bo jednak zdjęć typowo z sesji nie mam żadnych, co mnie boli przeogromnie. Mam jakąś blokadę, zdjęć nie robię już w ogóle.
Gdzie się podziała 'Marciulka Fotrografi'?
Zniknęła. Gdzieś zgubiłam siebie.
To nie chodzi o użalanie się nad sobą. Bo nie jestem w stanie zliczyć ile osób mi cały czas mówi, że jestem dobra w tym co robię, Okej. Jednak już tego nie czuje, Zmuszam się do robienia zdjęć.
Moja blokada wynika z faktu, że już dosłownie każdy najmniejszy szczegół może mnie wkurzyć w moich zdjęciach, Widzę wszystko, tu jest krzywo, tu jakaś niepotrzebna kropka (nikt by na nią nie zwrócił uwagi, ale co tam przeszkadza). Czasem potrafię wyrzuć zdjęcia bo mam dosyć usuwania jego niedoskonałości. Wszystko da się poprawić, ale po co? Przecież zrobiłaś złe zdjęcia, nie ma co tracić na nie czasu. I tak w kółko.
Walczę ze sobą od dłuższego czasu, zresztą każdy wie, ze mam manię robienia zdjęć telefonem, to mnie ratuje. Dobrze, bo czasem już na prawdę nie miałabym żadnych zdjęć. Ale!
W tym wpisie nie dbałam o to żeby zdjęcia były pięknie przerobione, totalnie równe i wymuskane.
Dobra żartowałam, starałam się jak zawsze bardzo mocno :D
Ten wpis to jest taka dosyć zabawna terapia. Muszę się przekonać do moich zdjęć i do siebie.
Tyle się ostatnio działo, ale myślę, że nie będę pisać wszystkiego od razu przejdźmy do zdjęć!
Standardowo zacznijmy od Torunia
FESTIWAL KOLORÓW!
A teraz ta inna strona Torunia :D
Jest takie jedno miejsce w Toruniu - Toruńska Shot Bar
Polecam to miejsce z całego serducha i nie dlatego, że można usiąść i się napić
Tylko ze względu na wspaniałych ludzi jakich tam można znaleźć!
Polecam to miejsce z całego serducha i nie dlatego, że można usiąść i się napić
Tylko ze względu na wspaniałych ludzi jakich tam można znaleźć!
~
I od teraz czas zacząć przygodę!
ORANGE VIDEO FEST
Mój drugi OVF, tym razem zupełnie inny.
CUDOWNY.
Zresztą będzie to widać na zdjęciach!
W sumie nie sam Orange a to co było potem :D
Cudowne my przed cudownym dniem!
dolary! #hehe
miłość
~
ORANGE WARSAW FESTIVAL
Big city life
OPENER!
Miałyśmy nie jechać, ale stwierdziłyśmy, ze musimy.
Pojechałyśmy.
Jest jedna bardzo ważna rzecz w trakcie całego wyjazdu. Własnie wtedy na koncercie Years&Years uświadomiłam sobie, że czas się wziąć w garść.
To nie chodzi o to, że schlebiam tu sobie.
Nadal szukam siebie w tym wszystkim.
Nikt nie zadecyduje za mnie co mam robić. Muszę to wziąć na siebie.
Niesamowite jak muzyka może wpłynąć na człowieka.
Zwyczajny zespół, proste piosenki.
Okazało się, że jest magiczny.
Nie zapomnę nigdy uczucia które wtedy mnie ogarnęło.
Euforia.
Pewnie to kwestia przypadku, że akurat ten koncert dał mi tyle do myślenia.
Jednak jest to jakiś przełom.
Talent określa co człowiek robi, nie określa, kim człowiek jest. Kiedy wiesz, kim jesteś, możesz dokonać wszystkiego.
Jak to mówią 'szukajcie a znajdziecie'.
Dobra koniec tych moich wywodów.
WRÓĆMY DO ZDJĘĆ!
Przed Years&Years <3
make a wish
5 rano nad morzem!
LONDYN!
Jesteśmy z Michałem zakochani w Londynie.
Idealnie pasował Nam klimat tego miasta. Mimo tego, że było cały czas pochmurnie.
Zresztą nawet ta deszczowa pogoda Nam odpowiadała.
Już wiemy gdzie chcemy jechać za rok!
Polecam bardzo mocno.
Początki zwiedzania, a już było cudownie!
Najlepsze jedzonko!
Zainteresowany widokiem!
Koniec Naszej podróży.
Koniec całej fotorelacji.Mam nadzieję, ze tym którzy wytrwali do końca się podobało!
Life is but a dream
,,,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz