Postanowiłam, że jedną notkę zrobię teraz, bo jednak zdjęcia które dziś wstawię i filmik, były już dosyć dawno robione.
Jednak jeśli chodzi o filmik to zrobiłam go trzy dni temu, ot tak po prostu. Chciałam sobie dać z tym spokój, ale oczywiście coś mnie naszło, że muszę go zrobić i zrobiłam. W jakieś trzy godziny.
Zamysł tych wszystkich zdjęć i filmiku był zupełnie inny. W gwoli jakiegokolwiek wyjaśnienia, najnormalniej w świecie nie mieliśmy oświetlenia, wszystkie reflektory były odłączone. Także posługiwaliśmy się jakimiś zwykłymi lampami i reflektorami które stały na ziemi. (w sumie, gdyby nie one, to prawie nic by nie wyszło, a było o tyle dobrze, że wystarczyło je podłączyć do prądu).
Miał powstać filmik, zupełnie inny. Nie udało się. Powstał zwykły, making off. Może troszkę urozmaicony.
Zła jestem, że wyszło jak wyszło, ale trudno. Próbowaliśmy coś zdziałać, bo jednak bez sensu by było cały czas to odkładać. (szkoda, że przez to, że nie było światła, większość zdjęć nie wyszła)
Z całego serca dziękuję Anecie. Bez niej nic by nie powstało. Cierpliwość, zawsze się przydaje. Zwłaszcza jak ma się do czynienia z dwoma debilami.
Zresztą wiesz, że jeszcze nie raz Cię wykorzystam! Następnym razem będzie lepiej.
No dobra, nie ma co się użalać, ważne, ze coś tam wyszło i, że spróbowaliśmy.
Na zdjęciach:
Mefiu Kmieć i ja
Przeróbka fot/montaż: mua
(myślę, że bardzo widać, że bawiłam się tymi zdjęciami;>)
Kręciła i fociła: Aneta
jej blogi:
flog
blogspot
Wielbię i ubóstwiam.
Nie ma co, modele to z nas świetni!;)
NO!I dobrze,że się nieźle bawiłaś przy przerabianiu..bo tak to nic by się nie nadawało xd następnym razem się ogarnę, i nie będę próbować robić zdjęć w trybie manualnym ;D
OdpowiedzUsuń