Jestem zmęczona. Nie mam nic ciekawego do napisania..
Straszne zamieszanie się zrobiło. Trudno jest to ogarnąć.
Chaos.
Czasem jedna rozmowa potrafi wiele zdziałać.
Czasem wystarczy tylko zapytać.
Mimo, że jest to trudne.
...
Jeśli chodzi o zdjęcia to pomysłów mam dużo, mam nadzieję, że uda mi się jeszcze bardziej Was zaskoczyć...
Może jakiś filmik?
Poniższe zdjęcia robiłam ostatnio.. Są zdecydowanie inne od moich poprzednich zdjęć. A przynajmniej tych ostatnich..
Dziś notka niedługa, ale dopóki pamiętam to chciałabym o czymś napisać.
Irytuje mnie (chociaż przyznaję się bez bicia, że też tak czasem mam) w jaki sposób ludzie oceniają zdjęcia. Chodzi po prostu o to, że np. ktoś chce zdjęcia, jednak wiele osób nie lubi tej osoby. W takim przypadku od razu oceniają te zdjęcia na minus. ''Komu ona zrobiła te zdjęcia? Nie mogła komuś innemu zrobić?''
Chociaż wiadomo, różnie może być. Ja często mam tak, że 'zrobiłabym tej osobie zdjęcia.. ale nie lepiej nie'. I o. Tak to jest własnie. Nie będę się rozpisywać bo myślę, że wiadomo o co mi chodzi.:)
***
A dziś przyszedł czas na zdjęcia, z ostatniej wyprawy po polach i lasach w poszukiwaniu odpowiedniego drzewa do zdjęcia.Głównym celem było zrobienie Adasiowi zdjęcia, które będziecie mogli zobaczyć niżej.
Milo było, przynajmniej była to jakaś mała odmiana, raczej rzadko wybieramy się na takie spacery..
Teraz czekam na piątek i na sobotę, bo nowe zdjęcia się zapowiadają. ;)
Oto i ja. Z nowymi zdjęciami.
Tydzień bez internetu i człowiek nie wie co ma ze sobą zrobić. To smutne, co prawda po tym tygodniu (czy tam półtora tygodnia..) nie chce mi się przesiadywać przed tym komputerem. Zaczęłam znów rysować. Jedyne w sumie co robię przy komputerze, to wciąż i nieustannie przeglądam zdjęcia, a niektóre przerabiam sobie kilkakrotnie. Tak od tak.
Obecnie, z tego co sprawdzałam przed chwilą mam około 28 tysięcy zdjęć. Jednak mi wciąż jest mało.
Jest kilka nowych planów. Ostatnio zainspirowało mnie wiele rzeczy.. Poza tym planujemy z Anetą pewien projekt, coś zupełnie innego i nowego.
Zresztą tak jak kiedyś mówiłam, zły nastrój sprawia, że chce coś zrobić, motywuje mnie to do działania.
Przeglądam wiele blogów, słucham sobie Czesława, Bena Howarda i Johna Mayera i tak jakoś powoli, powoli tworzy się w mojej głowie coś zupełnie odmiennego. Szkoda tylko, że nie mogę się skupić na rzeczywistości..