Tonę w zdjęciach i filmikach. Mój biedny laptop w końcu odmówi mi posłuszeństwa. Chociaż jak na razie dzielnie się spisuje. W każdym razie, dziś
notka ze zdjęciami z pola. Nie ma to jak genialna
Aneta która rzuciła pomysłem (o 3 rano) - ''idźmy
na wschód słońca''. I poszłyśmy. Jakoś koło 4 rano
wyszłyśmy na zdjęcia. Chyba mogę śmiało powiedzieć, że wszystkie jesteśmy bardzo zadowolone. Niby to tylko zwyczajne zdjęcia, ale cieszę się, że takie zrobiłyśmy. W końcu nie zawsze zdarza się, żeby ktoś chętnie wstał o 4 rano na foty.(oczywiście my i tak nie spałyśmy więc było nam bez różnicy:D). Napotkałyśmy kilka trudności po drodze, ale tak na prawdę w niczym nam to nie przeszkodziło.
Jak zwykle na koniec chcę dodać, że bardzo Wam dziewczyny dziękuję.
Zdjęcia robiłam ja i Aneta.
(oczywiście posłużyłyśmy się także samowyzwalaczem;>)
ENJOY.
Z racji tego, iż staram się uzupełniać zaległości, dziś będzie notka z koncertów. Tak na prawdę wiadomo z góry, że czekałam tylko i wyłącznie na Orange. W końcu to była okazja do zobaczenia Beyonce na żywo. Można powiedzieć, że wręcz nie myślałam o Ursynaliach. Ale! Mimo trudu, nerwów, dość niemiłych sytuacji, nie żałuję niczego.
Koncert Beyonce był najpiękniejszą rzeczą jaka mnie ostatnio spotkała. ZDECYDOWANIE! Wiem, że cały internet przez ostatnie tygodnie był przepełniony informacjami o jej koncercie. Mnóstwo było samych bzdur na temat np.playbacku. Ale ja chcę tylko i wyłącznie powiedzieć, że kocham tamten dzień. Mimo tego, że nie stałam najbliżej sceny, niestety. Jednak nie chcę narzekać. Widziałam moją ukochaną Bey, moją inspiracje, słyszałam jej cudowny głos. Poza tym, jak to powiedziała mi Magda 'upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu', a mianowicie widziałam Les Twins!
Nie wiem co mogę jeszcze napisać? Z reguły nie lubię pisać nic od siebie, pisałam już o tym nie raz. Jednak ten raz jedyny, pozwoliłam sobie na to.
Ktoś by mógł powiedzieć 'Beyonce, zwykła gwiazdka muzyki pop czy r&b'. Stek bzdur. Tak wiem, piszę to ja, jej zagorzały obrońca. No cóż. :D Każdy ma inny gust i jest to zrozumiałe, ale to co czytam w internecie... W każdym razie kto jest chociaż trochę zainteresowany tym jak było, wstawiam filmiki od siebie.
Piękne, dwu godzinne show. Szczęście, łzy, smutek, chwile kiedy zapierało mi dech w piersiach. Oczekiwałam na tamte dwie godziny tyle czasu (zresztą nadal do mnie nie dociera, że byłam tam). Jestem zainspirowana, mogę wziąć się do roboty.
W każdym razie koniec gadania. Zapraszam do oglądania zdjęć i filmików. Kilka zdjęć podkradłam Beyonce z jej bloga.
ENJOY.
A! Jeśli chodzi o Ursynalia, to dziękuję Krzysiowi za cierpliwość do mnie i Tobie Martyna również. Dzięki Wam wielkie, było zajebiście. Koniec. Kropka.
No i jeszcze dziękuję Krzysiowi, tylko tym razem mojemu bratu, za przechowanie mnie podczas Orange!:)
Ps. Adaś Tobie też wielkie dzięki, tak na prawdę bez Ciebie nie miałabym biletu na Orange.
EDIT: NIESTETY nie mogę dodać filmików od siebie, wyskakuje jakiś błąd, więc mam nadzieję, że może później mi się uda, ale na razie wstawiam filmiki z yt.. :)